Netflix. Dużo się dzieje.

Netflix nie zwalnia i co chwilę informuje nas o ciekawych decyzjach, wdrożeniach, premierach i przemyśleniach. Zebraliśmy tutaj wszystko to, czego nie warto pominąć.

Podobno widzowie nienawidzą nowego systemu ocen.

Jak donosi serwis decider.com użytkownicy skarżą się na nowy system ocen. Netflix zrezygnował z gwiazdek na rzecz oceny kciuka w dół lub górę, czyli uprościł system ocen. Nie ukrywajmy nie każdy wiedział, jak podejść do systemu gwiazdkowego, system wyboru „lubię” lub „nie lubię” dotrze i zachęci do ocen więcej widzów.  Nikt nie lubi zmian, wierzymy, że serwis dokładnie przemyślał podjęta decyzję i niebawem okaże się, że głosy krytyki i narzekania były bezpodstawne.

Zrzut z subkonta Netflixa na Reddit z komentarzami użytkowników.

92 procent amerykańskich studentów ma dostęp do Netflixa. 

Ostatnie badania serwisu Lendedu wśród amerykańskich studentów wykazały, iż zaledwie 8 procent studentów nie posiada dostępu do Netflixa. Próba badawcza zrobiona została na 6 657 osób, z czego 92 procent z nich ogląda Netflix z różnym dostępem: 54 procent używa konta znajomego lub rodziny, 34 procent studentów posiada własne konto na Netflixie, 5 procent używa kont obecnych lub byłych partnerów.

Pomimo że tylko 34 procent studentów płaci za konto a pozostali korzystają za darmo z uprzejmości innych, Netflix nie zamierza na razie ograniczać współdzielenie kont w serwisie. W ubiegłym roku potwierdzili to, ” Dopóki użytkownicy nie sprzedają dostępu do swojego konta, mogą podawać hasło komukolwiek chcą”.

Netflix zamierza wydać na produkcje więcej niż zapowiadał.

Serwis w ubiegłym roku zapowiedział, iż zamierza zwiększyć udział własnych produkcji w ofercie serwisu do minimum 50 procent. Ted Sarandos, dyrektor programowy serwisu zapowiedział, iż spółka planuje wydać na własne produkcje 6 miliardów dolarów w 2017 roku. Tylko jedna stacja telewizyjna wydaje więcej, ESPN, której budżet planowany na poziomie 7,6 miliarda dolarów. Netflix zapowiedział na ten rok 35 nowych tytułów pełnometrażowych.

Do wojny budżetowej dołączył Amazon Prime Video, zapowiadając inwestycje we własne produkcje na poziomie 4,5 miliarda dolarów. Aby lepiej zobrazować wielkość inwestycji, HBO w ubiegłym roku wydało na własne produkcje 2 miliardy dolarów, efekt jest nam wszystkim zanany.

Netflix buduje własne studio filmowe w Hollywood.

Serwis planuje przenieść swoje produkcje do Kalifornii oraz chce zainwestować w „infrastrukturę filmową” co przez wielu zostało odebrane jako stworzenie własnego studia filmowego. Ted Sarandos zauważa, że niekoniecznie będzie chodziło o inwestycje pieniężne a jedynie o znalezienie stałej lokalizacji, gdzie można realizować plany produkcyjne. Stabilniejsza baza może przyciągnąć więcej aktorskich gwiazd, a być może odkrycie nowych talentów.

Na festiwalu w Cannes, po raz pierwszy będą pokazywane filmy wyprodukowane przez serwis streamingowy. Netflixa.

Dotychczas tylko Amazon Prime Video pokazał swoje produkcje na festiwalu filmowym. Tym razem również Netflix wybiera się na festiwal i to całkiem daleko, bo do Cannes.

Serwis zaprezentuje swoje dwa tytuły, „OKJA” oraz „The Meyerowitz Stories”. Na festiwalu nie zabraknie również Amazona z tytułem „Wonderstruck”. Aby filmy mogły zostać zaprezentowane na festiwalu, obowiązkowo musza być pokazane w kinach, co Netflix czyni ze swoimi dwoma tytułami w Stanach Zjednoczonych oraz Korei Południowej.