podatki

Premier Kanady odrzuca pomysł na tzw. podatek Netflixa.

Premier Kanady Justin Trudeau odrzucił rekomendacje komisji sugerujące wprowadzenie tzw. podatku Netflixa.

Podatek internetowy powraca jak bumerang, zazwyczaj w kontekście serwisów streamingowych. Nazwany podatkiem Netflixa był również od roku głównym tematem powstałej w Kanadzie komisji, która miała wydać rekomendacje, co do słuszności jego nałożenia. Komisja wydała właśnie 20 rekomendacji pozwalających zmniejszyć skutki załamania kanadyjskie branży mediowej i dostosować system również podatkowy do współczesnych wyzwań związanych ze rozwojem technologii.

Wśród rekomendacji jest propozycja nałożenia podatku na dostawców internetu szerokopasmowego pozwalającego na szybkie i wygodne korzystanie z mediów przez internet, bez względu na pochodzenie źródła tych treści. Podatek ten, według komisji wyrównałby straty w lokalnej branży mediowej spowodowane właśnie tym, że korzystamy z globalnych serwisów, które nie płacą podatków w miejscu dostarczenia treści.

Po opublikowanym raporcie, premier kanady Justin Trudeau powiedział, że szanuje prace komisji oraz przedstawione rekomendacje, ale odrzuca ideę nakładania nowych podatków na klasę średnią wykorzystując do tego dostęp do internetu. Komisja przedstawiła również dodatkowe zalecenia, które miałyby pozytywnie wpłynąć na branże mediową w Kanadzie. Między innymi znalazł się pomysł zlikwidowania reklama na platformach cyfrowych należących do publicznego nadawcy CBC. Ulgi podatkowe z reklam na platformach cyfrowych należących do kanadyjskich nadawców.