At&T bierze przykład z polskich telekomów.

att-7-1200x0Amerykańskki gigant telekomunikacyjny At&T postanowił odnaleźć niszę i śladem polskich telekomów uruchomił od poniedziałku (28 listopada) nową usługę Direct TV Now. Według amerykanów nisza ukryła się pomiędzy tymi co mają wykupione plany na smartfony, internet przewodowy ale już bez telewizji kablowej. Ruch jak najbardziej wskazany, tym bardziej że TV kocha każdy Amerykanina z różnych powodów kablówki nie wykupił (w Polsce ostatnio moda jest na brak telewizora w domu i nie przyszła z zachodu). Za cenę 35$ abonent otrzyma 60 kanałów, w tym najpopularniejsze jak ESPN, TBS, AMC and the Disney Channel, ale już bez top of the top czyli CBS. Tym samym nowa oferta zacznie wyścig z serwisami z podobnej półki cenowej Sling.TV oraz PlayStation Vue.

Nowa oferta miesza trochę w głowie amerykańskim politykom, ponieważ ostra rywalizacja na rynku mediów amerykańskich a co za tym idzie jego konsolidacja (m.in. AT&T w październiku zgodziła się na zakup Time Warner, właściciela HBO i CNN) doprowadzi do … braku konkurencji.

Nasz rodzimy rynek już od wielu lat zagospodarował odkrytą przez amerykanów nisze, jednak w naszym przypadku był to raczej niekontrolowany wybuch niż przemyślana oferta. Play Now, telewizja Tu i Tam, Ipla od Plusa, TV i Wideo od T-Mobile to raczej niszowe usługi będące mieszanką VOD oraz Web TV i sprzedawane w pakietach z innymi podstawowymi usługami.

Nowej usłudze AT&T wiele jeszcze brakuje, jak DVR, możliwości odtwarzania na więcej niż jednym urządzeniu w tym samym czasie, brak jakości 4K i dostępu do lokalnych treści dużych kanałów telewizyjnych. Pomimo tych wad i obietnic że w najbliższym czasie usługa będzie „usprawniana” analitycy szacują że w krótkoterminowym okresie sprzedażowym pozyska ok. miliona użytkowników. A ta liczba to dobry znak dla telekoma.